Jeśli wierzyć mitom, to dzięki Prometeuszowi człowiek „oswoił ogień”. W dzisiejszych czasach, ogień w naszych kuchniach, stał się tak powszechny, że nie przywiązujemy do niego zbytniej uwagi. Uważamy, że jest czymś tak pewnym jak wschód słońca czy XXX.
Jednak kiedy wyruszamy w teren i przychodzi nam spędzić dzień poza domem, wtedy uświadamiamy sobie jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa ogień. Nagle okazuje się, że możliwość wypicia porannej kawy, staje się prawdziwym luksusem. Oczywiście, można powiedzieć, że wystarczy nazbierać chrustu, drewna, trochę rozpałki i zaraz będziemy mieć ogień do własnej dyspozycji.
Niby tak, ale:
- w większości miejsc, rozpalanie ognisk jest niezgodne z prawem,
- gdyby każdy rozpalał ognisko w lesie, to bardzo szybko pozbylibyśmy się najpiękniejszych miejsc
- w okresie zimowym, rozpalanie ogniska jest dużo trudniejsze
Dlatego też, jeżeli wybieramy się w teren warto zawczasu zaopatrzyć się w mały palnik oraz butlę gazową. Dzięki temu, zawsze będziemy mieć swoje przenośnie źródło ognia i to w miejscach, w których normalnie byłoby to niemożliwe – na przykład na łódce czy wysoko w górach.
Kuchenka Spider firmy Mil-Tec
Dzięki uprzejmości sklepu internetowego milworld, mieliśmy możliwość korzystać z kuchenki Spider, dzięki czemu możemy opowiedzieć wam o niej kilka słów.
Kuchenka waży 200g, a jej wymiary w dołączonym pudełku które chroni przed uszkodzeniami to zaledwie 10×6,5×6,5 cm. Jednak niech te małe wymiary oraz waga Was nie zwiodą, bowiem kuchenka ma aż 1800W mocy. Wykonana została ze stali nierdzewnej oraz aluminium oraz wyposażona została w elektryczny zapalnik oraz regulacje płomienia. Kuchenka ta jest kompatybilna z kartuszami EN417 co oznacza, że że po użyciu możemy rozmontować cały zestaw i schować do plecaka.
Czy warto posiadać kuchenkę turystyczną?
Według mnie jak najbardziej tak. Daje ona nam pewną niezależność nie tylko od warunków pogodowych, ale także i od otoczenia. Mając własne, niezależne źródło ognia możemy przygotować posiłek czy zagotować wodę na szczycie góry, na plaży, a nawet na łódce na środku jeziora. Jest to minimalny wydatek, który daje nam maksymalne korzyści.